To nic dziwnego, z racji tego że nasz własny umysł wytwarza odpowiednie substancje, które sprawiają iż widzimy w naszym partnerze kogoś ,,idealnego” – ale jak wiadomo nic nie trwa wiecznie, ponieważ po pewnym okresie czasu nasza miłość przeminie, a w tym momencie zacznie się zauważanie wad partnera – co skończy się równią pochyłą do końca związku. Ale dlaczego związki się kończą?

Ile może potrwać miłość?
Dla niektórych może trwać to kilka dni, dla innych nawet i kilka lat. Amerykańscy naukowcy podają, że statystycznie ,,pełne” uczucie miłości trwa około dwa lata – później to uczucie po prostu wygasa i może przekształcić się ono w prawdziwą miłość, lub też związek może się po prostu rozpaść. Kiedy już jesteśmy z osobą którą kochamy, nasz umysł wydziela ogromne ilości endorfin, abyśmy mieli jak największe szanse na to, żeby doszło do seksu i spłodzenia potomstwa. To nic dziwnego, w końcu jesteśmy bardzo prymitywnymi istotami, przez co możemy nie do końca poprawnie myśleć, kiedy taki czas następuje. W końcu nasz umysł nadal posiada ,,wbudowane” mechanizmy, które zmuszają nas do określonych zachowań, jedną z nich jest właśnie uczucie miłości, czy też chęć do znalezienia partnera a następnie (być może) spłodzenie z nim potomstwa. Podczas spotkania osoby w której się zakochaliśmy w naszym organizmie uwalnia się związek chemiczny, który ,,niweluje” wszystkie wady tego człowieka – a później nas do tej osoby przyciąga.
Dlaczego w okresie miłości wchodzimy w związki?
To banalnie proste, każdy w swoim życiu szuka stabilizacji, jednakże zbyt wielu osobom wydaje się, że obrączka może stanowić barierę dla podrywaczy, czyli że wystarczy że ktoś podrywający naszą drugą połówkę zobaczy obrączkę i się wycofa. W większości wypadków niestety to nie działa, a wręcz przeciwnie, skoro nie dbamy o drugą połówkę, to ta osoba naturalnie znajdzie sobie kogoś, kto zacznie o nią się troszczyć – co może prowadzić do rozpadu związku.